top of page
Cztery Kwiaty
Dwie róże w życiu mnie pieściły,
Dwie kuły swymi pięknymi płatkami.
Pierwsze dawno temu się skończyły,
Ostatnie były aż tylko aniołami.
Ciężarem szczęścia beztrosko karmiony,
Rozdrabniając życia jasne motywy,
W parze z zaufaniem stałem się szalony.
Tak to wyglądało z obcej mi perspektywy.
Dziś tylko wehikuł czasu
Zmienić mógłby mój los.
Ja boję się strasznie hałasu,
Lecz w końcu odpowiem ciosem na cios.
Czasu jednak w tył nie przeleję,
Złotem, tego co zaszło, nie odkupię.
Kiedyś miałem cudowną nadzieję,
Teraz ledwo trzymam się w kupie.
bottom of page